Święta Bożego Narodzenia
Dwa tygodnie przygotowań do wieczoru Wigilijnego. Na stole splash obrus ;-) i brokatowe serwetki robione z mamą. W kącie pokoju świeciła pięknie ubrana przez nas choinka przypominając o prezentach, które Mikołaj zostawił pod drzewkiem.
Momenty zastanowienia, opłatek oraz życzenia, moje pierwsze wypowiedziane świadomie życzenia: zdrowia dla mamy i „wesołych świąt” dla taty. Zaś babci od Tosiuni życzyłam „zwykłego życia”. Wiedziałam, że tego wieczoru będę miała gości: Jezuska, którego wcześniej malowałam z mamą oraz Mikołaja.
Pijąc sok ze „śnieżnego” kielicha i smakując przygotowane potrawy, myślałam o chwili rozdawania zgromadzonym podarunków. Wieczór minął w atmosferze śpiewania i grania świątecznych piosenek. Niedługo kolejny moment podsumowań, idzie nowy rok.
Komentarzy (0)