Wiosna w grudniu?
Dni mijają szybko!. Raz robimy z mamą papierowe serwety na świąteczny stół lub obrazki do powieszenia na ścianę, a już po chwili wałkujemy ciasto i gotujemy pyszne potrawy. Ale nie martwcie się, zawsze znajdzie się czas, aby pobawić się w berka lub pograć w zbijaka z mamą w domu.
Dzięki pięknej pogodzie, która zawitała do Dublina, mogłam dzisiaj zabrać na spacer Chrumka i Kotka. Naszym celem było znalezienie kolejnych kijków dla Tosi. Udało się! Gdy ja spacerowałam po Dublinie w temperaturze 12 stopni C., Tosi ogonek marzł w Gdańsku, w temperaturze – 1 stopnia. Nie martw się Tosia, jak pobiegasz za kijkiem, to zrobi Ci się cieplej! Jak będziesz chciała o tym porozmawiać, zapraszam o północy w Wigilię, na Skype.
![]() | ![]() |
Komentarzy (2)
śliczna dziewczynka:)
Dalia, zakryj uszko!