Walentynki 2012
Dzień Świętego Walentego został poprzedzony starannymi przygotowaniami. Aby prowadzić się w nastrój tego święta, zaczęłyśmy od produkcji dekoracji do domu. Ponieważ motywem przewodnim jest miłość, serca były przez nas bardzo promowane. A były one przeróżne: duże, małe, włochate, z nalepkami, z kolorowego papieru, cekinów. Nie zabrakło również balonów w kształcie serca.
![]() | ![]() |
Kiedy już w domu zapanował walentynkowy nastrój, rozpoczęłyśmy realizację drugiego etapu nowej tradycji walentynkowej: przygotowania tortu z truskawkami. Inspiracją dla nas był Kuba, a właściwie jego babcia, która przygotowała na jego urodziny pyszny tort.
Razem z mamą zabrałyśmy się do dzieła. Galaretka, biszkopt, krem, truskawki. Wszystko musiało zostać wcześniej przeze mnie skosztowane, zanim zostało dopuszczone do użytku. Najbardziej zabawne było miksowanie kremu. Pokazałam mamie, że ja również potrafię miksować …. swoimi paluszkami.
![]() | ![]() |
Po zakończeniu pracy, tory był gotowy! Zabrakło tylko świeczki. Tort bez świeczki? Nieeee.. Musiała być świeczka, przecież musiałam ją zdmuchnąć - nowa walentynkowa tradycja.
Tak więc 14 lutego br. w walentynkowym nastroju, po obdarowaniu taty Kartką Walentynkową przygotowaną przeze mnie i mamę, mogłam delektować się smakiem niepowtarzalnego tortu z truskawkami. Tak wyglądało moje pierwsze świadome świętowanie Walentynek.
Komentarzy (1)
Ładne zdjęcia ale na jednym z nich są dwie rzeczy nie na miejscu-noga na stole i okulary na czole.