Smakować życia
Ostatnio odkrywam nowe smaki:
- wyróżniam i uwielbiam smak rączek wkładanych przeze mnie, po pachy, do mojej buźki,
- smak kocyka i pieluszki,
- smak konika i dzioba tukana :-)
- smak moich ubranek.
Wszystko mi smakuje a mama mówi, że zabawa w smakowanie dopiero się rozpocznie, gdy skończę 4 miesiące. Będę wtedy jadła truskawki, lody, zupki a tata obiecał mi pizzę :-)
Poza tym byłam dzisiaj u lekarza - co ciekawe podczas szczepień (a były dwa !) nie uroniłam nawet kropli łzy - byłam bardzo dzielna. Ale przed wejściem do Pani Doktor trochę popłakałam...
Ważę już 5820 g. Rosnę i rosnę ! Zaś do repertuaru radosnej twórczości "mojego gadania" dołączył ostatnio errrrrrrrr, errrrrrrrr :-)
Komentarzy (0)