Przyjęcie urodzinowe Nicoli!
Sobota, 19 stycznia br. była pełna niespodzianek i zabaw. Niewątpliwie ten dzień pozostanie w mojej pamięci, jako moment, kiedy pierwszy raz w życiu spotkałam prawdziwego Klauna. Pewnie się zastanawiacie, gdzie go spotkałam. Na ulicach Dublina :-) w cyrku? Nie. Na urodzinach Nicoli!
Na jej przyjęciu były wszystkie znajome dzieci. Bawiliśmy się doskonale. Przygotowane przez mamę Nicoli zabawy były śmieszne i każdy w nich uczestniczył z pełnym zaangażowaniem. Nie zabrakło też malowania twarzy. Oczywiście nikogo nie zdziwiło, że postanowiłam być Kotkiem. Wspaniała atmosfera towarzyszyła do końca przyjęcia. A już dzisiaj kolejne wspaniałe wydarzenie – urodziny małej Dominiki! To będzie moje 4 kinderparty w Irlandii :-)
![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() |
Komentarzy (4)
Tak pięknego Kotka jeszcze nie widzialam! Na dodatek ma oczy Rudej Wiewiórki.Pozdrawiam Kotka, Mamę i Tatę.
Jesteś ślicznym kotkiem Dalusiu :)
A jak ten Kotek potrafi miauczeć ;-)
Droga Mamo, Kotki są od tego, żeby miauczały!