Pierwsze dni w Polsce
Podróż do Polski to swoiste wehikuł czasu, które przeniosło nas w dobrze znane nam miejsce - dom w Gdańsku, pełny wspomnień. Głównym celem przyjazdu do kraju był udział w ceremonii Chrztu Świętego małego Mateuszka, synka cioci Ewy. Jego chrzest odbył się w kościele Świętego Mikołaja, tym samym, w którym ja również byłam chrzczona. Mimo, że od tamtego momentu minęły 3 lata, nadal mieszczę się w moje odświętne ubranko.
Charakterystyczne i niezmienne dla obu ceremonii, czyli Chrztu mojego i Mateuszka, były nasze mamy. Ciocia Ewa 3 lata temu została powołana do bycia moją Mamą Chrzestną, zaś moja mama została teraz Mamą Chrzestną małego Mateuszka.
Podczas Chrztu Świętego starałam się być pomocna. Nie ukrywam jednak, że nudziłam się w kościele. Dlatego najbardziej podobał mi się czas po ceremonii, w domu Mateuszka. Poznałam tam Maję, z którą fajnie bawiłam się "mateuszkowymi" zabawkami. Cały dzień był pełen wrażeń, szczególnie dla rodziców Mateuszka oraz dla Misi, która musiała tolerować obecność dużej ilości gości w domu.
![]() | ![]() |
Pobyt w Polsce to niezliczone atrakcje, wycieczki i wizyty (u Pani Jadzi i Pana Zenka, Pani Bogusi, kuzynek: Natalki i Patrycji). Wieczorami wielokrotnie byłam już tak zmęczona, że prosiłam mamę o pomoc w myciu zębów, bo sama nie byłam wstanie utrzymać w ręku szczoteczki.
Pogoda dopisuje więc dużo czasu spędzam w wodzie oraz podczas licznych zabaw i spotkań towarzyskich. Recenzje i rekomendacje miejsc do zwiedzania zamieścimy z mamą w następnych postach.
![]() | ![]() |
Komentarzy (1)
To jeszcze nie koniec atrakcji :). W planie mamy przecież wspólną wycieczkę do ZOO :)