Kwietniowe dni sztuki
Mogłabym zacząć od zwrotu "czas mija nieubłaganie" ale to pewnie powiedzieliby moi rodzice :-) Ja rosnę i uczę się nowych ciekawych przeczy.
Ostatnio odkryłam, że można malować kredkami, nie tylko po kartce, ale także na podłodze, obrusie i na ścianie :-) Wszystkie dotychczasowe moje dzieła uległy zniszczeniu = "zmyciu" jednakże freski pozostawione na ścianie w sypialni rodziców, przejdą do wieczności.
Testując nowe metody malarskie pokusiłam się o eksperymentowanie z kremem, dokładnie "Sudokremem". Efekt był imponujący! Biel na ścianie, meblach, wykładzinie i na mnie współgrała z kolorami pomieszczenia. Podobny rezultat jak po zastosowaniu jogurtu z tą różnicą, że krem było bardzo trudno usunąć z wykładziny :-)
![]() | ![]() |
Komentarzy (2)
witajcie:)
piękne freski:)pozdrawiamy i zapraszamy do nas:)