Święty Mikołaj w Dublinie
Nadszedł dzień, kiedy to pierwszy raz w życiu spotkałam się ze Świętym Mikołajem. Nie byłoby w tym nic dziwnego, wszak dzisiaj obchodzimy jego imieniny, gdyby nie fakt, że odwiedził mnie w naszym mieszkaniu, w Dublinie.
Nie ukrywam, że 2 tygodniu temu napisałam do niego List z prośbą o „zielonego tomka”, który tata wysłał na poczcie. Była to jednak niezapowiedziana wizyta.
Pierwsza moja reakcja: ucieczka, wejście pod stół. Druga: wołanie „mamo, też się schowaj” :-)
Potem uciekłam do łóżka :-)
Okazało się, że Mikołaj przyniósł mi prezenty. Mimo to, do końca naszego spotkania, trzymałam dystans.
Obiecałam mu, że będę słuchać się mamy i robić „toilet”, a odwiedzi mnie jeszcze w przyszłości.
Na koniec odprowadziłam go do windy i kazałam nacisnąć przycisk :-)
Ciekawe, kiedy znowu go spotkam.
Zachęcam do obejrzenia zdjęć z tego niezwykłego spotkania w mojej Galerii Zdjęć.
Komentarzy (0)