Co u mnie słychać? Sprawdźcie sami - długie do czytania
Środa, 25 Grudnia 2013 07:05
var addthis_product = 'jlp-1.2';
var addthis_config =
{pubid:'Your+Profile+ID',
ui_hover_direction:0,
data_track_clickback:true,
ui_language:'pl',
ui_use_css:true}
Podziel się
Ostatnie 2 miesiące były naprawdę intensywne dla całej mojej rodziny. Tata pochłonięty pracą, studiami, komponowaniem muzyki i przygotowaniami do Silly Venture 2013. Zaś mama wieloma sprawami związanymi z działalnością społeczną i pracą nad publikacją naukową. Był to okres wielu niesamowitych momentów, o których zaraz Wam opowiem. MUZYKAListopad mijał pod znakiem spotkań muzycznych w Polskiej Bibliotece i nauki piosenek z Panem Przemkiem. Dużą radość również przynosiły mi warsztaty artystycznie, organizowane przez moją mamę podczas tychże spotkań. Zaskakuję cięgle rodzinę szerokim repertuarem kolęd i piosenek, które znam i śpiewam. Lubię śpiewać i mam ładny głos – o czym przekonali się również uczestnicy zbiórki harcerskiej, podczas której, jako pierwszy skrzat, zaśpiewałam w rytm melodii Hymn Skrzatów (do tej pory tylko przez nas recytowany). Wszyscy byli zaskoczeni moim występem. CZUŁE SERDUSZKOHarcerstwo również wypełniało nam czas – mi i mojej mamie, która jest członkiem kadry gromadki Skrzatów, do której należę. Ciekawe spotkania i zabawy to świetne rozwiązanie na jesienne popołudnia. Zaś 11 grudnia br. podczas zbiórki otrzymałam moje pierwsze, skrzacie odznaczenie – czerwone serduszko, czyli „Serduszko Czułe”, które ma mi przypominać, że Skrzat jest dobry, Skrzat modli się po polsku, Skrzat mówi po polsku. Duma i radość wypełnia me serce, i nie tylko moje, rodzice również bardzo się cieszą, że jestem Skrzatem. (źródło: Gromadka Skrzatów "SMARTusie" w Dublinie).ANDRZEJKIWłaśnie reprezentując Skrzaty uczestniczyłam w moich pierwszych Andrzejkach w życiu. Było to przedsięwzięcie organizowane m.in. przez moją mamę i miało na celu przybliżyć tradycję andrzejkowych wróżb dzieciom. Wszyscy w pewnym stopniu uczestniczyliśmy w ich organizacji, przygotowując dekoracje biblioteki, miejsca, gdzie odbywało się całe przedsięwzięcie. O wynikach przeprowadzenia wróżby, polegającej na laniu wosku przez dziurkę od klucza, już pisałam wcześniej. Na drugi dzień po Andrzejkach, jak tylko obudziłam się, zawołałam do mamy: ale fajnie było na tych Andrzejkach!... Niezapomniane wrażenia pozostaną długo w mojej pamięci. (źródło: zdjęcia z galerii Polskiej Biblioteki i prywatnego zbioru).BALETBardzo lubię tańczyć, niezależnie, czy jest to taniec irlandzki, czy balet. Poruszanie się w rytm muzyki sprawia mi przyjemność. Tej jesieni pierwszy raz w życiu uczestniczyłam w przedstawieniu o Kopciuszku w wykonaniu tancerzy rosyjskiej grupy baletowej. Wcześniej jednak mama opowiadała mi o balecie i pokazała przedstawienie ze wspaniałą muzyką – Jezioro Łabędzie Piotra Czajkowskiego. CinderellaSwan LakeMOJE 5 URODZINYMoje urodziny poprzedziła impreza urodzinowa Kathlyn, koleżanki z mojej klasy. Podobnie jak jej impreza urodzinowa, w której uczestniczyłam, moja była zorganizowana w Parku Zabaw dla Dzieci GO KIDS GO – tak jak sobie to wymarzyłam. Wśród moich gości była Amelka, Julia, Dominika duża, Dominika mała, Sarah, Leila, Oliwier, Kathlyn i jej brat i Marcelina. Świetnie bawiliśmy się razem, tańcząc, biorąc udział w zabawach i konkursie. Był piękny tor ze świeczkami i mnóstwo prezentów, które otrzymałam od moich gości. MIKOŁAJKIZ tematem Mikołaja wielokrotnie spotkałam się w ciągu ostatniego miesiąca: podczas warsztatów organizowanych przez mamę, razem z dziećmi przygotowaliśmy listy do Mikołaja; potem podczas zbiórki harcerskiej oraz Wioski Świątecznej w polskiej bibliotece. Mikołaj odwiedził mnie także w Polskiej Szkole, gdzie przyniósł mi prezent w postaci klocków Lego. Tego dnia wszystkie koleżanki i koledzy otrzymali jakieś nagrody, również i ja, za udział w szkolnym konkursie plastycznym. Muszę też wspomnieć, że pierwszy raz w życiu byłam na imprezie Mikołajkowej organizowanej dla dzieci w Dublinie. Te przedstawienie było wyjątkowe także z tej przyczyny, że byłam na nim sama z tatą, mama zaś pracowała w domu. ŚWIĄTECZNA WIOSKAW Polskiej Bibliotece w Dublinie wiele się dzieje. Uczestniczyłam tam w Andrzejkach, w każdy wtorek jestem na spotkaniach z muzyką, zaś w środy na zbiórkach harcerskich. Dzień przed wylotem do Polski, 15 grudnia, uczestniczyłam w Świątecznej Wiosce dla dzieci. Mama organizowała wiele atrakcji i zajęć dla dzieci. Śpiewaliśmy również kolędy z Panem Przemkiem, a także brałam udział w konkursie wiedzy o Świętach, który prowadziła moja mama. Niestety nie pamiętam już mojego pytania, ale udzieliłam na nie poprawnej odpowiedzi i zostałam nagrodzona.WYWIADÓWKA Warto też dodać, że mama uczestniczyła w pierwszej wywiadówce w Irlandzkiej Szkole, do której chodzę. Co to jest wywiadówka? Otóż jest to spotkanie mamy z moimi nauczycielami i rozmowa o postępach mojej nauki. Mama wróciła zadowolona z tego spotkania. Nauczyciele bardzo mnie chwalili. Trudno, aby było inaczej, bo lubię chodzić do szkoły i odrabiać prace domowe. Czy wiedzie, że w Irladnii odwiedziła mnie moja prababcia Irena? Tak! ale się cieszyłam z tej wizyty. Bardzo ją lubię.
Komentarze (0), napisz
Ja jestem u siebie i moja mama będzie głosować!
Poniedziałek, 25 Listorpada 2013 23:53
var addthis_product = 'jlp-1.2';
var addthis_config =
{pubid:'Your+Profile+ID',
ui_hover_direction:0,
data_track_clickback:true,
ui_language:'pl',
ui_use_css:true}
Podziel się
Ponieważ dzisiaj mamy 25 listopada 2013 roku, przyszedł czas na wyjątkowy wpis do mojego wirtualnego pamiętnika. Nie będzie on dotyczyć moich 5 urodzin – ta informacja będzie podana jako kolejna. 25 listopada to czas zakończenia uproszczonej rejestracji do spisu wyborców w Irlandii. Co to oznacza dla mnie? To, że już nie będę biegała z hasłem na ustach “Jesteś u siebie – zagłosuj!”, a przyznam się, że bardzo to polubiłam. W tzw. kampanię profrekwencyjną – czyli taka zachęcającą do rejestracji do spisu wyborców, była zaangażowana mama, ja i wiele innych osób. Pomagałam mamie, jak tylko mogłam – nie przeszkadzałam, nosiłam baner oraz ulotki, a nawet stałam się dziecięcą twarzą kampanii "Jesteś u siebie. Zagłosuj!" w mediach społecznościowych. Znak i hasło akcji było mi dobrze znane i na tyle bliskie, że wiążą się z nim 2 zabawne historie. 2013-11-06Dalia wchodzi do Polskiej Biblioteki, widzi powieszony na drzwiach plakat i mówi:OOOO, Jesteś u siebie. Zagłosuj!2013-11-24Andrzejki dla dzieci. Podczas wróżby polegającej na przelaniu wosku przez dziurkę od klucza, wosk uformował się w bardzo ciekawy kształt. Rzucając jego cień na ścianę, ja wraz z innymi dorosłymi osobami zastanawialiśmy się, co on oznacza, co przyniesie mi przyszłość? Nagle jedna z mam spojrzała na ulotkę kampanii i powiedziała, że ten kształt przypomina jej logo. Faktycznie "Jesteś u siebie. Zagłosuj". Więc pisane mi jest zostanie radną? a może członkiem parlamentu Irlandzkiego, gdy już otrzymam irlandzkie obywatelstwo? Czas pokaże :-)
Komentarze (1)
Jak to się stało, że zostałam Skrzatem?
Piątek, 01 Listorpada 2013 07:57
var addthis_product = 'jlp-1.2';
var addthis_config =
{pubid:'Your+Profile+ID',
ui_hover_direction:0,
data_track_clickback:true,
ui_language:'pl',
ui_use_css:true}
Podziel się
Od dłuższego czasu rodzice opowiadali mi o harcerzach, przygodach oraz śpiewaniu piosenek przy ognisku. Z ich opowieści dowiedziałam się, że aby zostać harcerzem, wcześniej trzeba być zuchem, a jeszcze wcześniej skrzatem. Wcale nie przeraziłam się tym procesem i z chęcią podjęłam się wyzwania. Tak więc 16 października uczestniczyłam w pierwszej zbiórce gromadki Skrzatów Związku Harcerstwa Polskiego. Wraz z innymi dziećmi poznawałam tego dnia zasady Skrzata, bawiłam się oraz przygotowałam moją skrzatową czapkę pod okiem instruktorów ZHP, do których należy również moja Mama. Pewnie zastawiacie się, kim są właściwie Skrzaty? Można to porównać do harcerskiego przedszkola, gdzie przyszłe zuchy nabywają wiedzę na temat otaczającego świata, świetnie bawią się razem, słuchają polskich bajek i legend oraz śpiewają polskie piosenki. Na początku i końcu każdego naszego spotkania witamy się okrzykiem „Serduszko Czułe!”, co ma przypominać nam o dobrych zamiarach oraz skrzatowych zasadach, do których należy m.in. mówienie po polsku oraz bycie dobrym dla innych. Podczas spotkań bawimy się i rozmawiamy na różne, ciekawe tematy, takie jak np. pomaganie innym, symbole narodowe Polski czy znaczenie Halloween.W ostatniej zbiórce uczestniczył nawet Chrumek, który uczył się z nami Hymnu Skrzatów. A brzmi on tak:Pośród traw, pośród drzewkrasnoludków chaty,słychać tam wesoły śmiech-to się śmieją Skrzaty!Hi, hi, hi! Ha, ha, ha!Kto się śmieje?Ty i ja! /bisPośród traw, pośród drzewtupią małe butki,słychać tam wesoły śmiechtańczą krasnoludki!Tup, tup, tup! Hop, sa, sa!Kto tak tańczy?Ty i ja! /bis Tata stworzył na komputerze wstępna melodię do hymnu Skrzatów, na podstawie zapisu nut. Teraz z mamą możemy śpiewać.Bardzo cieszę się, że chodzę na zbiórki Skrzatów. A oto wymyślona przeze mnie zagadka: Zielone, chodzi po bibliotece. Co to jest? Nie wiecie? Odpowiedź: Harcerz :-)
Komentarze (0), napisz
<< < 1 2 [3] 4 5 6 7 > >>